J. M. Greer: Ekotechniczna Przyszłość, Rozdział 5.
Jeśli dopisze nam szczęście, będziemy mieć następców.
A oni swoich, i tak dalej.
Każde kolejne pokolenie odziedziczy Ziemię targaną nieznanymi dziś jeszcze kataklizmami, cywilizację ludzką podlegającą niewiadomym jeszcze przemianom, wszechświat stawiający nam/im nieprzewidywalne dziś wyzwania.
Oczywiście, jeśli dopisze im szczęście.
Nawigatorzy Nieznanego
„Jeśli planujesz na stulecia, wychowuj dzieci”
Dotychczasowi władcy i przewodnicy ludzkości zawiedli nas – nieważne, czy z niekompetencji, czy grając dla własnej korzyści. Szansą ludzkości są nowe pokolenia, wychowane w nowy sposób, aby pracowały i zmagały się dla dobra wszystkich. Wtedy, być może, niektórzy przetrwają.
Nie ma szans, aby obecne alternatywne systemy edukacyjne mogły dość szybko przyjąć znaczący odsetek populacji. Mogą jednak zapewnić „zaczyn” – grupkę młodzieży gotowej do podjęcia odpowiedzialności za swoje rodzime społeczności, gdy przyjdzie czas, aby pomagać innym w adaptacji, przemianie i sukcesji.
- Osadzeni w społeczności, ze świadomością szerszego kontekstu.
- Kooperatywni, nie konkurencyjni.
- Uczący się całe życie.
- Zintegrowani ciałem, umysłem i duchem.
- Stabilni moralnie.
Dlatego naszym – dzisiaj dorosłych – celem powinno być dotarcie do nauczycieli, wychowawców i teoretyków edukacji nurtów alternatywnych i rozpoczęcie konwersacji o tym, jak nowe treści i potrzeby włączyć do ich praktyki i refleksji.
Zadanie jest złożone i delikatne, wymaga wielostronnej współpracy i przeorientowania nas wszystkich. I jest jedynym podejściem, dającym przyzwoitą nadzieję sukcesu.
Mieszkańcy przyszłości
Co możemy im przekazać?
Zapis naszych działań i zaniechań…
Dorobek nauki i sztuki…
Analizę naszych błędów…
Samokrytykę moralną…
Przeprosiny.
Wyzwoleni z ułudy wiecznego postępu, widzimy, że historia porusza się cyklicznie, w najlepszym razie po spirali. Dzisiaj, w „przejściowych czasach” widzimy, jak zaczyna się kolejny cykl. Jeśli uda nam się przetrwać ten okres, będziemy – jako gatunek – mieć szansę zakumulować wiedzę i zasoby, aby na końcu kolejnego cyklu nie wylądować w tym samym miejscu. Żadnych złudzeń: czeka nas jeszcze wiele powtórek, zanim wyzwolimy się z cywilizacyjnego koła Samsary i osiągniemy galaktyczny, być może, stopień świadomości.
Najdłuższa podróż zaczyna się wszak od jednego kroku. A po nim następnego. I następnego. Oby ta opowieść stała się jednym z nich.
Więcej znajdziesz na naszym blogu.